House Spike'a

Spike

- Jak wolisz.........

Zita

* leżałam * Tylko jedna zasada... Ja nie wchodze do domu ona - na podwórko. *powidziałam żeby słyszał *

Spike

* Tosia juz nie jest moim psem.*

Zita

* schwyciłam posłanie i wbiegłam do domu * jupi !! * skakałam z posłaniem w pysku *

Tosia

(Wyszłam z domu)

Zita

* położyłam legowisko i wyskoczyłam na dwór dokładnie - popchnełam Tośke i to niezbyt miło za bramke * BYE BYE !!

Spike

- Zita! Wracaj do domu!- zawolal

Zita

* spojrzałam w lewo i prawo * * patrzałam jak szczeniak idzie *

Spike

- W sumie.. Chcesz to siedz na podworku Smile

- i zostawil uchylone drzwi. Czytal ksiazke

Zita

* podeszłam do łańcucha który leżał nieopodal *

Spike

Wychylil glowe znad ksiazki
- Zita?

Zita

* podniosłam go i zaniosłam na podwórko. Okazało się że na drugiej stronie jest obroża. Wziełam ją na pysk i zaczełam biegać wokół drzewa. Gdy nagle... obroża wsuneła się na szyje a łańcuch mocno zawieruszył się na drzewie *